Kobieta w oknie (1944) reż. Fritz Lang – recenzja

„Kobieta w oknie” (1944) reż. Fritz Lang

Subiektywny Dziennik Filmowy. Przeglądanie domowej filmoteki ciąg dalszy. Dziś trafiłam na amerykański film z 1944 roku „Kobieta w oknie”, który wyreżyserował Fritz Lang. A w roli głównej wystąpił niezapomniany Edward G. Robinson. Lubię wracać do filmów sprzed lat. A szczególnie do tych z lat 30. – 40. Miały swój niezapomniany klimat. I jak dziś można powiedzieć prostotę w realizacji. Bez efektów wizualnych, fajerwerków można było nakręcić trzymający w napięciu kryminał. I tak jest i w tym wypadku. Profesor psychologii zostaje „słomianym wdowcem”. Jego żona wyjeżdża na wakacje. On sam udaje się na spotkanie z przyjaciółmi do „męskiego klubu dla dżentelmenów”. Gdy wychodzi z klubu, lekko pijany, zatrzymuje się przed jedną z wystaw sklepowych. Przyciąga go stojący tam portret kobiety. W pewnym momencie ta sama kobieta ukazuje się Profesorowi w odbiciu okna. I tak nawiązują relację, a nawet w pewnym sensie romans. A następnie Profesor zostaje wciągnięty w morderstwo. Musi wybrać czy pomóc swojej ukochanej i tym samym złamać swoją karierę, czy też uciec jak najdalej i próbować zapomnieć. Jaką drogę wybierze prostolinijny i nieśmiały profesor? Fritz Lang pokazał w tym filmie co potrafi. Pomimo, iż jego kariera w USA różnie się toczyła, ten film zaliczam do bardzo udanych. Edward G. Robinson, którego pamiętam z ról przede wszystkim gangsterów – świetnie wpasowuje się w rolę skromnego Profesora. Czasami ten film powtarzają na TVP Kultura. Może uda się wam go obejrzeć. Polecam.

Pozdrawiam

Gosia Stanek

Podziel się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście + 19 =