„Powrót do przeszłości”- klasyka kina i nie tylko.

Coraz więcej  platform dodaje do swojego repertuaru starsze filmy i seriale. Zarówno klasyki z lat 60., 70. 80., jak i te bliższe sprzed 10-15 lat. Coraz częściej możemy przypomnieć sobie, lub obejrzeć po raz pierwszy filmy, które zyskały miano kultowych, albo były nagradzane, albo po prostu były świetnie zrealizowane i fajnie się je oglądało. Filmy ambitne, artystyczne lub czysto rozrywkowe. Filmy legendarnych twórców, aktorów, którzy zapisali się do historii kina. Ale nie tylko platformy streamingowe wracają do filmowej przeszłości. Również kina, robią specjalne pokazy. Po starsze filmy sięgają też kanały telewizyjne – te ogólnodostępne i płatne (wiem wiem tu zaraz pojawi się krytyka, reklamy, a jak już seans bez reklam to nie ta telewizja itp.. Ale filmoholik, taki zakręcony  – to dla obejrzenia dobrego filmu – nawet reklamy przetrzyma). Również wydawcy płyt DVD sięgają po klasykę.

Co mnie zachęciło do przeszukiwań platform i programów w poszukiwaniu filmów z przeszłości? To, że już znalazłam kilka perełek, o których pisałam m.in. na profilu na Facebook-u. Wpisy dotyczyły co prawda seriali. Ale to był punkt zapalny. Gdy ostatnio na Netflix i dafilms.pl znalazłam wczesne filmy Milosa Formana postanowiłam, że poszukam, czy takich perełek znajdę więcej. A co za tym idzie pomyślałam, że tą wiedzą podzielę się z Wami.

Przyznam, że zaskoczył mnie Netflix, ma dużo starszych ciekawych filmów, ale znaleźć coś w ich wyszukiwarce graniczy czasem z cudem. Wiem, że dany film jest na tej platformie, zapomniałam tytułu i wpisuję nazwisko reżysera i co? I nie wyszukuje. Albo wyszuka, ale pod angielskim tytułem i to jeszcze pokaże go w trzeciej linijce.:-) Kolejny minus wyszukiwarki, to nawet jak znajdziemy ciekawy film, to ktoś nie znający klasyki, czy starszego repertuaru nie będzie wiedział, że trafił na perełkę. Dlaczego? Bo takiej informacji nie uświadczysz w opisie. Opisy są często bardzo skromne i okrojone.

Jeśli chodzi o telewizję to tutaj problemem są – wspomniane wcześniej – reklamy. Ale też fakt nagłej zmiany repertuaru. Nastawiasz się na jakiś film, a tu wyświetlają zupełnie coś innego. Kiedyś już pisałam o filmach ciekawych do obejrzenia w TV, ale przez te częste zmiany repertuaru, czy godziny emisji poddałam się. Trochę czułam, że „wpuszczam” swojego czytelnika „w maliny”. Postanowiłam jednak wrócić do polecania filmów w TV, ale z dopiskiem „dzień i godzina projekcji może ulec zmianie” ?

Pojawiają się również platformy, które bazują na starszym, ambitnym repertuarze jak entclick.com No tam to naprawdę jest „grubo” jeśli chodzi o wybór filmów. W zasadzie można opisać cały repertuar.

Dlaczego wracam do starszych filmów. Nie wiem, jakoś tak zawsze miałam i mam do teraz. Lubię wracać do filmów sprzed lat. Jak dla mnie to było zupełnie inne kino. Część z tych filmów nie przetrwało próby czasu, ale część ogląda się nadal z zapartym tchem. Nie kręci mnie tak bardzo współczesne kino. Ale nie stronię od niego. Trudno mi jednak wybrać wśród nowości coś naprawdę ciekawego, ponadczasowego. Wielu reżyserów, aktorów znika po kilku latach. Albo po jednej, dwóch rolach. Wiele nazwisk jest „gorących” teraz, a po chwili nawet ich nie pamiętamy. A filmy, czy aktorów sprzed kilkunastu lat pamiętamy do dziś.

Co ciekawe, gdy czyta się różnego rodzaju zestawienia Top 10, Top 100, Najlepszy filmy X-lecia, Najlepszy reżyser X-lecia, Najlepszy aktor X-lecia, rzadko kiedy pojawia się w taki zestawieniu jakiś film najnowszy. Ale na pewno znajdziemy w nim klasykę.

Zaczynamy. Przyznam, że część z filmów oglądałam, część nie. Ale zawsze były na mojej liście do obejrzenia. Niestety z każdym miesiącem lista się wydłuża, co powoduje, że pomimo szczerych chęci wiele filmów nie obejrzałam do dziś. ? Ale nie można się poddawać ?

Cóż trochę się rozpisałam, ale tak czasem mam. Zapraszam do odwiedzania strony.

Pozdrawiam

Gosia Stanek

Podziel się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

osiem − jeden =