Zaćma (2016) – Recenzja

Zaćma (2016) reż. Ryszard Bugajski

Tym razem obejrzałam film w TV i wybrałam polską produkcję ”Zaćma” Ryszarda Bugajskiego. Słynna w latach 50. Prokurator Julia Brystygier chce spotkać się z Prymasem Wyszyńskim. Od początku zadajemy sobie pytanie po co? Czyżby to miała być jakaś prowokacja? Czy też Pani Prokurator – będąca już na emeryturze – dostrzegła to kim była, co robiła i szuka odkupienia? Film kameralny, w zasadzie rozgrywający się wśród 4 osób: Pani Prokurator, Ksiądz Cieciorka, Siostra Benedykta i Prymas Wyszyński. Każdy bohater filmu ma swoją motywację do pomocy / przeszkodzenia w organizacji spotkania. Każda z postaci ma odmienny charakter, odmienne przeżycia z opresyjnym czasem stalinizmu. Każdy w jakiś sposób był ofiarą systemu, którego reprezentantką jest Prokurator. Spotykając się z nią, chcą zrozumieć dlaczego coś im się to przytrafiło. Szczególnie dotyczy to Księdza Cieciorki.

Bohaterowie sporadycznie spotykają się ze sobą w większym gronie. Mamy tutaj do czynienia z „pojedynkami” jeden na jeden. Każdy z nich chce mieć Panią Prokurator „dla siebie”. Takie rozwiązanie daje nam możliwość ciekawych obserwacji zachowań, motywacji.

Świetna gra aktorów. Maria Mamona, Janusz Gajos, Małgorzata Zajączkowska, Marek Kalita. Z Marią Mamona spotykam się na ekranie po raz pierwszy. I jest dla mnie odkryciem.

Film polecam. Daje dużo do myślenia, nie tylko o tamtych okrutnych czasach. Możemy próbować odpowiedzieć sobie na pytanie czy człowiek może zmienić się tak diametralnie, czy zmiana jest możliwa. To film o szukaniu zrozumienia, wybaczenia, wsparcia. To film stawiający też pytania dla nas – katolików, jak bardzo umiemy faktycznie „stosować” te podstawowe zasady naszej religii.

Gosia Stanek

Podziel się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście − 4 =